Umowa na stworzenie oprogramowania komputerowego czasem kojarzona jest z umową o dzieło. Wykonawca zobowiązany jest dostarczyć gotowy, działający produkt, o określonych w umowie parametrach. Przedmiotem umowy jest więc stworzenie poprawnie działającego oprogramowania, które jako utwór chroniony prawem autorskim. Projekt jest udostępniony na podstawie licencji lub przeniesienia prawa autorskiego. Przyjęcie takiej formy prawnej ma wiele zalet. Szczególnie korzystne może być przy umowie o stworzenie oprogramowania komputerowego w modelu kaskadowym.

Czym jest umowa rezultatu?

Przy umowie o dzieło potrzebujemy jasnego określenia przedmiotu umowy. Na początku współpracy strony określają więc warunki współpracy oraz pożądany rezultat. Od realizacji przedmiotu umowy zależy zapłata wynagrodzenia. Dlatego umowę o dzieło czasem nazywa się umową rezultatu.

Współpraca z klientem – hasło klucz.

Jeżeli program ma być opracowywany w metodzie agile trudno jest nam określić od początku rezultat umowy. Raczej wyznaczamy cele i określamy środki konieczne do ich realizacji. Dlatego prace dzieli się na części tzw. sprinty. Istotna jest bieżąca współpraca między stronami. Często wymagania klienta zmieniają się w trakcie wykonywania umowy. W metodzie agile jest to normalne, a nawet pożądane. Celem Agile jest sprostać wymaganiom klienta. Ciągła współpraca z klientem na każdym etapie prac rozwojowych jest podstawowym założeniem modelu agile. Praca programistów zależy w dużym stopniu od współpracy z klientem. W umowie na stworzenie oprogramowania komputerowego w modelu agile nie możemy określić rezultatu końcowego, a jedynie „mapę” jak do niego dojść. Często zdarza się, że rezultat w ogóle nie zostaje osiągnięty lub ma postać odmienną od pierwotnie planowanej.

Umowa starannego działania?

Umowa zlecenia (w tym umowa o świadczenie usług, do której odpowiednio znajdują zastosowanie przepisy o zleceniu) jest umową starannego działania. Cechą istotną takiej umowy jest wówczas staranność w wykonywaniu czynności. Wynikiem takiej staranności nie musi być rezultat. Jej celem jest wykonywanie określonych w umowie o stworzenie oprogramowania komputerowego czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu, lecz oczywiście mogą. O ile bardziej ten typ umowy pasuje do modelu agile, gdzie nie możemy z góry oznaczyć rezultatu, a umawiamy się na wykonanie określonych czynności. Zleceniobiorca odpowiedzialny jest za wystąpienie oraz adekwatność tych czynności. Punktem odniesienia będzie zachowanie należytej staranności, z uwzględnieniem profesjonalnego charakteru działalności w przypadku przedsiębiorców. W przypadku projektów agile może to być np. należyte, inaczej staranne i realne odpowiadania na bieżące potrzeby klienta.

Zaufanie.

Model zwinny jest modelem działania. Zmienia się wraz ze zmianą potrzeb klienta. Praca przebiega w ramach cykli tworzenia oprogramowania i opiera się współpracy zespołu oraz klienta. Sukces projektu zależy w dużym stopniu od stopnia zaangażowania ludzi, ich kompetencji i kreatywności oraz umiejętności pracy w zespole i komunikowania się. Bez wątpienia elementem, który ma wpływ na sukces jest zaufanie w zespole oraz zaufanie między zespołem, a klientem. To zaprowadza nas wprost do umowy zlecenia, a w przeciwnym kierunku od umowy o dzieło. Ponieważ umowa zlecenie jest stosunkiem prawnym szczególnego zaufania. Brak zaufania między stronami może być ważnym powodem motywującym wypowiedzenie umowy.

Obowiązek informowania o przebiegu zlecenia.

Zleceniobiorca ma obowiązek informowania Zleceniodawcę o przebiegu wykonywanych czynności. W przypadku umowy o stworzenie oprogramowania w metodzie agile nie będzie z tym najmniejszego problemu. Strony i tak powinny być w stałym kontakcie. Na bieżąco klient jest więc informowany o przebiegu prac. Filozofia modelu zwinnego to udział klienta na każdym etapie prac rozwojowych.

Umowa nienazwana.

Najczęściej mamy do czynienia z tzw. umowami nienazwanymi. Nie musi nam to jednak przeszkodzić w uznaniu wiążącej nas umowy za umowę zlecenia. Co więcej nawet jeżeli umowę nazywa się umową o dzieło, ale rzeczywistość jej wykonywania świadczy o jej odmiennym charakterze możemy zażądać ustalenia, że tak naprawdę mamy do czynienia z umową zlecenia, a nie umową o dzieło. W takim wypadku o ustalenie charakteru umowy należy zwrócić się do sądu.

Autorka tekstu: Alicja Kaszuba, adwokat, wspólnik w LawDecode

LawDecode to specjalistyczna kancelaria adwokacka świadcząca kompleksowe usługi z obszaru szeroko rozumianego IT. Nieobce są nam kazusy i zawiłości prawa autorskiego i własności intelektualnej, a także prawa umów, prawa handlu internetowego, czy też problematyka ochrony danych osobowych.

Jeśli interesuje Cię ten temat, sprawdź inne artykuły: