Lubimy zaglądać do firm klientów. Jesteśmy ciekawi jak pracują na co dzień i dlaczego warto dołączyć do organizacji. IBM Software Lab to wyjątkowe, technologiczne miejsce na mapie Krakowa. To właśnie TU rodzą się patenty na nowe technologie, a pracownicy mogą poświęcić dużo czasu na samorozwój. A jak to wygląda od środka? I w czym SPA jest lepsze od MPA? Zapraszamy do wywiadu z Marcinem Janiszewskim i Jackiem Magnuskim z IBM Software Lab.

Z wywiadu dowiecie się m.in.:

  • Jak pracuje IBM Software Lab
  • Nieformalna kultura i technologie – dwie główne przewagi konkurencyjne
  • Wykorzystywane technologie
  • Jak wygląda proces rekrutacyjny

I wiele więcej 😊

IT-Leaders: IBM Software Lab, miejsce rozwoju oprogramowania IBM w Europie Środkowo-Wschodniej wybrało na swoją lokalizację właśnie Kraków – dlaczego?

Marcin Janiszewski: Wybór miejsca na centrum oprogramowania IBM w Krakowie był przede wszystkim podyktowany dostępem do ogólnie rozumianego środowiska IT — dużej liczby wysokiej klasy specjalistów z zakresu oprogramowania, jak i kadry menadżerskiej. Kolejnym decydującym czynnikiem był fakt, że Kraków jest miastem akademickim, skupiającym studentów i naukowców reprezentujących wysoki poziom wiedzy i motywacji. Po ponad 15 latach działania na rynku lokalnym współpraca krakowskiego laboratorium IBM ze środowiskiem uczelni jest szczególnie zauważalna.

Jacek Magnuski: Położenie geograficzne krakowskiego laboratorium miało znaczący wpływ na rozbudowę współpracy z klientami z całej Europy. Laboratorium wielokrotnie organizowało konferencje i spotkania z użytkownikami ze starego kontynentu potwierdzając fakt swojej mocnej pozycji jako centrum wsparcia i kompetencji IT.

IT-Leaders: Jak pracuje Lab, czym się zajmuje na co dzień?


Jacek:
Krakowski lab, podobnie jak cały IBM, w ostatnich latach zdecydowanie postawił na transformację w kierunku rozwiązań chmurowych. Na co dzień zajmujemy się rozwijaniem produktów opartych na topowych technologiach: sztucznej inteligencji, uczeniu maszynowym czy big data. Obok zespołów deweloperskich funkcjonuje u nas zespół serwisów, który pomaga naszym klientom wdrożyć nasze oprogramowanie. W pracy nad projektami wyznajemy podejście zwinne i działamy w duchu CI/CD. 

Marcin: Poza typowymi projektami pracownicy angażują się w wiele aktywności lokalnych. Najlepszym przykładem jest współpraca z uniwersytetami oraz ze szkołami średnimi. Dzięki temu osoby, które dopiero zaczynają myśleć o poważnej karierze na rynku IT, mają możliwość poznania laboratorium od środka. Dodatkowo organizowanych jest wiele ciekawych wydarzeń wewnętrznych, jak cykliczne techniczne spotkania w celu promowania dobrej i pozytywnej kultury pracy i dzielenia się ciekawymi tematami z obszaru działań krakowskiego labu.

Sprawdź procesy rekrutacyjne IBM w platformie

IT-Leaders:  Na rynku mówi się o luźnej, nieformalnej kulturze panującej w Labie. Jak ją opiszecie?

Marcin: Przede wszystkim stawiamy na naturalność i tolerancję. Każda osoba w krakowskim laboratorium czuje się dobrze i jest akceptowana. Długie rozmowy, ciekawe dyskusje techniczne, wspólne gry zespołowe to u nas normalność. Myślę, że najważniejszym czynnikiem decydującym o tym, że wszyscy czują się dobrze jest wzajemne zaufanie i wsparcie. Tego się nie da nakazać, to po prostu dzieje się samo i jest mocno zauważalne w codziennych relacjach. Najważniejsi są ludzie i takie jest rozumienie zarówno po stronie menadżera jak i pracownika.  

Jacek: Nie nosimy krawatów 🙂 Naprawdę nie nosimy. Jesteśmy po prostu kolegami z pracy. Hierarchie są z przyczyn praktycznych, ale hołdujemy zasadom pracy zespołowej. Pojęcie „servant leader” funkcjonuje u nas zupełnie naturalnie. Co więcej, teraz w czasie pandemii, wszyscy się odwiedzamy w naszych domach, salonach, kuchniach i gabinetach. Oczywiście wirtualnie — z pomocą kamery i mikrofonu, ale jednak. I tak jest nam dobrze, bo jesteśmy kolegami. 

IT-Leaders: Z jakimi programistami i innymi Specjalistami IT znajdziecie wspólny język?

Jacek: Z ludźmi, którzy są ciekawi świata, lubią nowe technologie, nieustannie poszukują nowych rozwiązań i którzy nie obawiają się przyznać do niewiedzy. Bo niewiedzy nie trzeba się u nas wstydzić. Niewiedza jest jedynie impulsem do zdobywania nowych umiejętności i odkrywania czegoś nowego.

Marcin: Dynamika rynku IT niejako narzuca konieczność współpracy z wieloma osobami odpowiedzialnymi za poszczególne obszary biznesu.

Jako że naszymi głównymi rozwiązaniami są produkty cloud, niezbędna jest współpraca z DevOps. Na codzień możemy też liczyć na pomoc ze strony wsparcia technicznego. Jako manager wiem, jak istotne dla działania całego organizmu projektu jest również zaangażowanie osób z obszaru offering management i product management. Nie można też zapomnieć o osobach odpowiedzialnych za release oraz za dokumentacje techniczną i marketing. Z tego też powodu rozumiemy rolę komunikacji i współpracy w ramach wzajemnych obszarów odpowiedzialności. Jest to kluczowe do realizacji celu, jakim jest satysfakcja klientów. 

IT-Leaders: Praca w międzynarodowym środowisku to często obcowanie z innymi kulturami i narodowościami. Jak różnorodny (a może jednorodny) jest zespół?

Jacek: Wraz z upływem lat w Krakowie pojawia się coraz więcej osób z innych krajów, co jest widoczne również w naszym labie. Wszyscy kochają nowe technologie. Zespoły w naszej lokalizacji stają się coraz bardziej różnorodne, a wielu naszych pracowników pochodzi z różnych części świata. Dodatkowo praca w labie to również codzienna współpraca z innymi lokalizacjami IBM. Mój zespół na przykład jest częścią większej organizacji z Kanady i to właśnie z kolegami i koleżankami z Kanady pracujemy na co dzień. 

Marcin:  Na przestrzeni moich kilkunastu lat pracy w krakowskim laboratorium miałem okazję współpracować z zespołami ze wszystkich kontynentów, gdzie IBM ma swoje lokalizacje. Oznacza to pracę z wieloma osobami, z różnych kultur i narodowości. Jest to bardzo ciekawe doświadczenie szczególnie, że poznajemy niejako od kuchni sposób funkcjonowania innych zespołów na świecie. Często podczas spotkań rozmawiamy o tematach lokalnych jak święta czy tradycje poszczególnych narodowości. Nierzadko dowiadujemy się o polskich korzeniach naszych kolegów spoza Europy. Są to zawsze niezwykle ciekawe rozmowy. Mam przyjemność współpracować z zespołem zlokalizowanym aż na 4 kontynentach jak Australia, Azja, Ameryka Północna i Europa.

Jedna rzecz zawsze pozostaje jako wyzwanie — kwestia organizacji spotkania dla wszystkich w jednym czasie. Ale i tutaj można się doskonale porozumieć 🙂

IT-Leaders: Na co może liczyć specjalista IT, dołączając do Waszej organizacji?

Jacek: Na pewno na kontakt z najnowszymi technologiami, a nawet z przyszłymi technologiami. Bo to właśnie u nas dużo nowych technologii powstaje. Cała firma, a więc również nasz krakowski oddział, nieustająco kreuje nowe pomysły, czego wyrazem są liczne wnioski patentowe na opracowane przez nas technologie. Jeszcze raz podkreślę, że to tu, w Krakowie, nasi koledzy są autorami nowych opracowań i twórcami patentów. Ogólnie rozwój, szkolenia, nieustająca nauka i innowacyjność to jest coś, na co cała organizacja kładzie ogromny nacisk. Każdy pracownik może poświęcić dużą część czasu pracy na samorozwój. Zarówno w technologiach, których używa w zespole, jak również w każdym innym obszarze. Dostęp do szkoleń jest bardzo szeroki i nieustająco się poszerza o nowe interesujące pozycje.

A poza tym chyba całkiem przyzwoicie płacimy 😀

IT-Leaders: Nowe technologie – dużo o nich mówicie. W jakich pracujecie na co dzień?

Jacek: W naszym krakowskim labie jest wiele zespołów zajmujących się bardzo różnymi produktami. Pracujemy w absolutnie topowych technologiach, bo to właśnie nasze zespoły pracują na rzecz najnowszych chmurowych rozwiązań IBM-u. Z tych znanych: Java, Python, NodeJS, Golang, TypeScript, React, Kubernetes, OpenShift, Jenkins, Redis, ElasticSearch, rozwiązania Artificial Intelligence… długo można by wymieniać. Mamy też nasze własne, autorskie technologie opracowane na użytek wewnętrzny.

szukasz pracy w IT?
IT-Leaders: Jak wygląda proces rekrutacyjny, z jakich etapów się składa, i ile trwa?

Jacek:  Jest bardzo krótki. Po zaaplikowaniu na wybraną pozycję i po przejściu przez ewaluację CV, kandydat ma przed sobą już tylko dwa etapy. Pierwszy to rozmowa wstępna, na której poznajemy się wzajemnie. Na tym etapie zależy nam, aby obie strony odpowiedziały sobie na pytanie, czy chcą dalej rozmawiać, czy oczekiwania obu stron są zbieżne. Zależy nam, aby nasi przyszli koledzy i koleżanki poczuli, że warto z nami pracować, i że będzie im u nas dobrze.

Kolejny etap to typowa rozmowa techniczna — trochę pytań teoretycznych, trochę praktycznych. Tak jak wspominałem wcześniej, wiedza i doświadczenie jest ważne, ale nie najważniejsze. Szukamy ludzi, którzy mają tę ciekawość oraz chęć dalszej nauki i rozwoju.

IT-Leaders: Zdradzicie, o co pytacie? Czy są jakieś pytania, które wyjątkowo lubicie?

Jacek:  Na przykład: „W czym SPA jest lepsze od MPA”. I lubimy słyszeć nieoczywiste odpowiedzi, bo lubimy ludzi, którzy potrafią zakwestionować utarte schematy. Bo dobrze jest wiedzieć, jak się coś zwykle robi, ale motorem postępu są ci, który potrafią zrobić coś inaczej. Lepiej, szybciej, prościej. 

Dlatego jesteśmy otwarci zarówno na stare wygi, które wiedzą, co się sprawdza, a co nie. Ale również na zupełnie młodych, początkujących, bo oni często potrafią zrobić coś inaczej, bo nikt im jeszcze nie zdążył powiedzieć, że „tak się tego nie robi”. A nierzadko okazuje się, że tak właśnie jest lepiej 🙂

IT-Leaders: Nie samą pracą żyje programista ! Zdradźcie swoje tipy na integrację zespołu w dobie pracy zdalnej/hybrydowej…

Marcin: Czasy pandemii zmusiły nas wszystkich do zmiany organizacji pracy, ale również sposobu, w jaki możemy się zrelaksować i trochę rozerwać. Nie ukrywam, że w czasach pracy biurowej zespoły były bardzo zintegrowane a wspólne łamigłówki logiczne i gry zespołowe dominowały w kuchni szczególnie w godzinach porannych przy pierwszej kawie 🙂 Niestety okres pandemii wymusił na nas konieczność zastosowania nowych rozwiązań. Jednym z nich są gry zespołowe – ale w wersji online. Wszelkie internetowe kalambury, szachy i inne gry królują obecnie jako element integracji zdalnej. A czy ktoś słyszał o wirtualnej kawie w kuchni? Wystarczy się umówić na daną godzinę, nie zapominając oczywiście o przygotowaniu sobie wcześniej swojej ulubionej kawy czy herbaty. Kuchenne wirtualne pogaduchy pozytywnie nastrajają na nowy dzień pracy.

Jacek: Dodatkowo bierzemy również udział w eventach zewnętrznych, takich jak maratony, które są okazją, aby spotkać się na świeżym powietrzu i zrobić wspólnie coś fajnego, na przykład w celach charytatywnych 😉 

Mamy też kanały slackowe poświęcone różnym hobby — jest u nas, między innymi, społeczność biegaczy, rowerzystów, pasjonatów gotowania, czy mniej oczywistych aktywności, jak ogrodnictwo i szachy. A niedługo będziemy mieć nawet wirtualny turniej szachowy 😉 

IT-Leaders: Event, na który w ostatnim czasie najbardziej ucieszyły się zespoły IT to…

Marcin: Naszym stałym eventem, a raczej serią eventów, które funkcjonują świetnie również w formule zdalnej są tech talki, czyli spotkania, podczas których pracownicy opowiadają o różnych aspektach technologii IBM-owych, a często również o swoich technologicznych zajawkach. Takie spotkania cieszą się u nas sporą popularnością. Często są punktem wyjścia do ciekawych dyskusji, które wykraczają poza spotkanie. Mamy też pasjotalki, które dotyczą innych tematów, niekoniecznie związanych z IT. Bo u nas pracują ludzie z pasją! 

IT-Leaders: Bardzo dziękujemy za podzielenie się wieloma przykładami z życia organizacji. Trzymamy kciuki za dalszy rozwój, a specjalistów IT zapraszamy do zapoznania się z ofertami IBM Software Lab w platformie.

Jacek Magnuski, Software Development Manager, IBM

Nasi rozmówcy, Managerowie z IBM Software Lab:

Marcin Janiszewski, IBM Senior Manager