„A gdyby tak rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady…”. Przyznaj, ile razy tak pomyślałeś/aś po kolejnym ciężkim dniu w pracy, po którym czujesz się przepuszczony/a przez maszynkę, a jutro musisz się tam pojawić ponownie? Zespół wypalenia zawodowego może dotknąć każdego pracownika, bez względu na branżę, jak i rodzaj wykonywanych obowiązków. Wielu pracowników korporacji i nie tylko cierpi na syndrom wypalenia zawodowego, a problem dotyczy również programistów, chociaż niestety nie ma na rynku danych, które dokładnie oddawałyby ich odsetek. W dzisiejszym wywiadzie z Edytą Zawodną, psychoterapeutką w Instytucie Zdrowia Psychicznego me4health rozkładamy wypalenie zawodowe na części pierwsze.
Joanna Tarnawska-Durda, IT-Leaders: Współpracujesz na co dzień z pracownikami firm i z klientami biznesowymi, czy zdarza się, że klient zapisuje się na terapię z powodu wypalenia zawodowego?
Edyta Zawodna, me4health: Oczywiście! Praca, która staje się torturą to bardzo gorący temat ostatnich lat. Szczególnie w okresie pandemii, gdy wiele dużych przedsiębiorstw, a także małych i średnich firm przeszło na tryb pracy zdalnej. Taki sposób pracy wyzwolił pewne, destrukcyjne niekiedy cechy osobowości, charakterów, tendencji psychologicznych ludzi tam pracujących.
Abyście zdawali sobie sprawę o czym mówię – kilka konkretnych przykładów:
– zatracanie się w pracy – praca ponad siłę i ponad normę, bardzo często aby udowodnić jak angażuję się w pełnienie obowiązków (najlepiej, gdy przełożony zobaczy o której godzinie wysyłam wiadomości lub poprawki do projektów – co jest bardzo złudne, gdyż wbrew pozorom nie świadczy o zaangażowaniu, a braku umiejętności zarządzania czasem i niezdrowym podejściem do kwestii zawodowych);
– tendencje do przesuwania granic nierzadko kończących się tym, że laptop służbowy przestaje być zamykany, a udzielenie odpowiedzi na komunikatorze firmowym staje się ważniejsze od chociażby higieny snu;
– brak umiejętności oddzielenia pracy zawodowej od życia prywatnego przejawiające się chociażby ruminacyjnym niekonstruktywnym myśleniem o kwestiach biznesowych, na które na tu i teraz nie mamy żadnego wpływu kosztem zaniedbywania rodziny lub obowiązków domowych;
– deficyty w zakresie planowania i organizacji czasu pracy skutkujące poczuciem przytłoczenia zalegających zadań, frustracją i budującym się poczuciem „nie dam sobie rady” „nie poradzę sobie” oraz lęk, niepokój i obawa przed odkryciem prawdy „dowiedzą się, że nie posiadam odpowiednich kompetencji”;
– odkładanie na później i znana wszystkim prokrastynacja (polecam obejrzeć live na fanpage IT-Leaders: tutaj
Wypalenie zawodowe jako temat bardzo często pojawia się jako motyw przewodni na sesjach psychoterapeutycznych i w znacznym stopniu dotyka pracowników branży IT. Więcej o wypaleniu zawodowym programistów przeczytacie tutaj
Joanna Tarnawska-Durda: Opowiedz, co powinno nam dać do myślenia i kiedy zgłosić się do psychologa. Kiedy można poznać, że praca jest torturą? Czy są jakieś charakterystyczne tego symptomy?
Edyta Zawodna: Najczęściej występującymi objawami, z którymi zwracają się do mnie klienci to zmiany jakie zaszły w ich sferze zawodowej, które są obserwowalne w ich życiu, na przestrzeni ostatnich miesięcy w kontekście:
– trudności z koncentracją, motywacją, energią do pracy
– zmniejszonego poczucia zaangażowania w wykonywanych zadaniach
– zmniejszonej satysfakcji z pracy (zarówno w kontekście pełnionego zakresu zadań, jak również relacji społecznych i biznesowych)
– poczucia braku sensu zawodowego (często słyszę, że klienci uświadamiają sobie, że „będę chodzić tam codziennie i nic się nie zmieni, cały czas to samo, bez sensu”)
– utrudnionej komunikacji, w tym problemy z zebraniem myśli, logicznym wysławianiem się, świeżym i kreatywnym spojrzeniem, bystrością
– obniżonych procesów poznawczych, popełniania
– przemęczenia psychicznego i fizycznego, obniżonego napędu życiowego
– obniżonego poczucia własnej wartości i uzależniania własnej samooceny od opinii innych, a także osiąganych wyników – zgodnie z zasadą „jestem tyle wart ile osiągnąłem w pracy”
– poczucia nawarstwiania się ilości obowiązków i rodzące się przekonanie, że sobie nie poradzę
– prokrastynacji
– przewidywanie porażki („nie uda mi się” „nie dam rady” „to będzie porażka”)
– zniekształcenia poznawcze np. dychotomiczne myślenie, nadmierna generalizacja, selektywną uwaga, czytanie w myślach, wyolbrzymianie i minimalizowanie, personalizacja, nadmierna odpowiedzialność, rozumowanie emocjonalne, nadużywanie imperatywów, etykietowanie
– smutek, złość, frustracja, bezradność, bycie rozdrażnionym, a także rozbitym wewnętrznie („kompletnie nie wiem o co chodzi, nigdy tak się nie czułem, co się ze mną dzieje?”)
– konfliktów lub wycofania z relacji
– somatyzacji (ból w klatce piersiowej, ścisk żołądka, spięte i bolące ciało, ściśnięte gardło, bolącą żuchwa, migreny etc.)
Niemniej proszę pamiętać, że powyższe wymienione przeze mnie objawy, z którymi zwracają się klienci, to jedynie część z tego, co składa się na poczucie istnej tortury w sferze zawodowej.
Joanna Tarnawska-Durda: Rzeczywiście przytoczone symptomy brzmią bardzo poważnie, a kogo one mogą spotkać i kiedy?
Edyta Zawodna: To bardzo dobre pytanie, gdyż właśnie należy sobie zdać sprawę, że problem wypalenia zawodowego może dotyczyć absolutnie każdego, na każdym stanowisku, w każdej branży. Proces wypalenia zawodowego zaczyna się powoli i niezauważalnie, a ujawnia się zazwyczaj nagle i z dużą siłą.
Joanna Tarnawska-Durda: A dlaczego do tego właściwie dochodzi?
Edyta Zawodna: Syndrom wypalenia zawodowego rozwija się w głównej mierze z powodu źle zrównoważonych wzajemnych oddziaływań między tym, czego wymaga od danej osoby otaczający świat/otoczenie (rodzina, pracodawca), a zdolnością jednostki do znoszenia tych obciążeń. W tym również proszę pamiętać oczekiwań, jakie sami na siebie nakładamy. Tak! To całkiem często spotykany przeze mnie przypadek. Klienci perfekcjoniści, pracoholicy z nadmierną potrzebą poczucia kontroli sami siebie sabotują swoimi nadmiernie wygórowanymi ambicjami, które są niemożliwe do osiągnięcia. Poprzeczka stale jest podnoszona, a jej horyzontu nie widać – w końcu zawsze można zrobić więcej, lepiej, szybciej…
Joanna Tarnawska-Durda: Na co powinniśmy zwracać uwagę, aby nie doszło do wypalenia zawodowego?
Edyta Zawodna: Odpowiedzią na to pytanie może właściwie być lista objawów, które wcześniej przytoczyłam. Proszę się zatrzymać chociaż na chwilę i świadomie odpowiedzieć sobie na pytania:
– Czy czuję satysfakcję ze swojego życia zawodowego?
– Czy realizuję się w taki sposób w jaki bym chciał/a?
– Czy czuję się doceniany/a?
– Czy daję sobie przestrzeń i zgodę na popełnianie błędów?
– Czy mam wsparcie otoczenia?
– Czy czuję, że jestem w dobrym miejscu?
– Czy wierzę w siebie i ufam podejmowanym przez siebie decyzjom?
– Czy mam energię do działania?
– Czy mam chęć do rozwijania się i nauki nowych umiejętności?
– Czy czuję się spełniony/a lub wiem jak osiągnąć ten stan?
Joanna Tarnawska-Durda: Dziękuję za inspirującą rozmowę i tak na koniec, co mogłaby Pani powiedzieć pacjentom w odpowiedzi na pytanie – co zrobić, aby praca nie była dla nas torturą?
Edyta Zawodna: Najprościej mówiąc trzeba zwracać uwagę na swoje samopoczucie i świadomie wybierać myśli i emocje, które nam towarzyszą na co dzień. Jeśli zaczynamy zauważać, że nasze samopoczucie znacząco się obniża, a czarne scenariusze zaczynają przejmować nad nami kontrolę – zgłosić się do specjalisty.
Zachęcam do rozważenia czy to nie jest właśnie ten moment, kiedy warto zwrócić się chociażby na konsultację do psychoterapeuty poznawczo – behawioralnego, który z pewnością pomoże rozwiać wszelkie wątpliwości i dostrzec możliwość rozwoju i szeroko pojętego wellbeingu.
Edyta Zawodna – psychoterapeutka poznawczo – behawioralna, psycholożka. Założyła Instytut Zdrowia Psychicznego me4health we Wrocławiu. Posiada 15 lat doświadczenia zawodowego, które nabywała pracując w me4health.pl, współpracując z psychologicznymi platformami internetowymi, a także pracując w dużych przedsiębiorstwach pełniąc obowiązki na stanowiskach top menedżerskich.