Okazuje się, że słynna aplikacja randkowa ma wiele wspólnego z nowoczesnymi platformami rekrutacyjnymi. Szybki feedback, niemal perfekcyjne dopasowanie dwóch stron i nawiązywanie relacji tylko tam, gdzie jest chemia – w tym przypadku rekrutacyjna. Właśnie dlatego platformę IT Leaders określa się Tinderem w branży. Rekrutacje IT jak randki w Tinderze? Skoro ten model działa to… dlaczego nie? A jak działa? O tym przekonacie się w wywiadzie z Barbarą Kowalewską, CEO platformy IT-Leaders.pl
Redakcja IT-Leaders: Platformę IT-Leaders coraz częściej określa się mianem Tindera w rekrutacjach IT. Skąd to się wzięło?
Barbara Kowalewska, CEO IT-Leaders.pl: Podobnie jak w słynnej aplikacji randkowej najważniejszy jest „matching” czyli dobre dopasowanie dwóch stron. Na takiej samej zasadzie działa platforma IT-Leaders.pl, tylko w innej sferze – zawodowej.. (śmiech). Kandydat zakładając konto wypełnia prosty formularz, wskazuje m.in. swój stack technologiczny (technologie, języki programowania, narzędzia) i oczekiwane wynagrodzenie – jednym słowem kompetencje twarde i oczekiwania , na które w pierwszej kolejności zwraca uwagę Rekruter.
Platforma, działając w oparciu o zaawansowane algorytmy big data łączy dwie strony – kandydata z pracodawcą. Co ważne, profile kandydatów dla przeglądających je firm są anonimowe. Kandydat nie ma więc obaw, że po drugiej stronie może być… jego pracodawca. Stąd właśnie określenie: Rekrutacje IT jak randki w Tinderze. Szybkie i dopasowane z dwóch stron.
IT-Leaders: czy ta anonimowość w dobie otwartych profili na social mediach ma jeszcze sens?
Plusów z tej anonimowości jest więcej: brak dyskryminacji ( firma nie może „obejrzeć” sobie kandydata na LI i zdyskredytować go ze względu na inne czynniki, pozazawodowe, np. kolor skóry, wygląd, etc), a także pozwala kandydatowi na wybór z którą firmą chce rozmawiać.
Inne podobieństwa do Tindera to szybki feedback! Obie strony na bieżąco udzielają sobie feedbacku czy są zainteresowane rozmową. Jeszcze nie wszystko działa tak jak bym chciała, ale już teraz można mówić o ogromnej oszczędność czasu i ułatwieniu pracy rekruterów. Ostatnio nawet jeden z kandydatów nazwał nas Tinderem w rekrutacjach:
IT-Leaders: Skąd wziął się pomysł na stworzenie platformy?
Barbara Kowalewska: Niemal od zawsze śledziłam trendy technologiczne i inspirowałam się tym, co dzieje się za oceanem i na świecie. Jeszcze 5-6 lat temu na rynku polskim prym wiodły agencje pracy i monopolista wśród portali pracy, jakim był pracuj.pl. Z czasem zaczęły pojawiać się też bardziej atrakcyjne portale pracy dedykowane sctricte branży IT, jednak prawda jest taka, że są niczym innym, jak ‘cyfrową wersją’ niegdysiejszych papierowych anonsów z ofertami pracy.
Natomiast rynek się zmienił, w IT rynek pracodawcy już dawno zmienił się w rynek pracownika. Doświadczeni specjaliści nie szukają pracy, więc nie ma się co dziwić, że rzadko odwiedzają portale pracy. Wiedziałam, że w rekrutacjach IT jest wciąż bardzo dużo do zrobienia, a już na pewno trzeba je zoptymalizować. Czasowo i kosztowo.Zaczęłam więc (na początku sama, potem dołączyli wspólnicy) myśleć o rozwiązaniu, które przełamie ten impas. Po dokonaniu analiz rynkowych okazało się, że jak dotąd nie powstało efektywne narzędzie, które umożliwiałoby kontakt z kandydatem, a równocześnie dopasowywało oczekiwania obu stron. To w sumie dziwne, bo równocześnie powstało wiele rozwiązań CRM dla wewnętrznych potrzeb działów personalnych. Tak właśnie narodziła się platforma IT-Leaders.
IT-Leaders: Problem rynkowy od kilku lat istnieje i wciąż się pogłębia…
Barbara Kowalewska: To prawda. W Polsce brakuje obecnie ok. 50 tys. Informatyków (IT to nie tylko Programiści;)) i ta liczba cały czas rośnie. Nie ma niestety aktualnych danych na ten temat, więc liczby są tylko szacunkowe i w zależności od źródła różnią się od siebie. Wykwalifikowani specjaliści wiedzą, że nie muszą się starać aby otrzymać pracę, więc rzadko zaglądają na portale pracy. Jeśli to robią, to głównie po to, aby zweryfikować obecny poziom wynagrodzeń na rynku. Firmy chcąc zatem pozyskać odpowiedniego pracownika najczęściej równolegle do swoich działań korzystają z usług agencji rekrutacyjnych, zazwyczaj kilku równocześnie. To sprawia, że kandydaci są zasypywani dziesiątkami ofert, często zupełnie niedopasowanymi do ich doświadczeń i potencjału. Rekruterzy docierają do tych samych kandydatów, przebijając się w ofertach. Problem z zapełnieniem vakatu pozostaje. A dla firm każdy dzień z nieobsadzonym wakatem w IT to realna strata finansowa.
IT-Leaders: Na czym polega działanie platformy?
Barbara Kowalewska: Dla użytkowników narzędzie jest dość proste i intuicyjne (choć jak wspomniałam, cały czas usprawniamy i osobiście mam niedosyt, że jeszcze daleko mu do ideału), natomiast od strony backendowej bardzo zaawansowane. Prawdopodobnie to już najbardziej zaawansowany system rekrutacyjny dostępny na rynku polskim. Bazujemy na przetwarzaniu ogromnej liczby danych i powoli zaczynamy testować podstawowe elementy sztucznej inteligencji. Kandydat rejestrując się, tworzy anonimowy profil, na który składają się wszystkie niezbędne informacje o Jego umiejętnościach, doświadczeniu i oczekiwaniach. Ponadto określa próg swoich oczekiwań finansowych, od których jest skłonny podjąć rozmowy. Pracodawca zapraszając wybraną osobę do rozmów jest świadomy oczekiwań drugiej strony i zaoszczędza czas na rozmowy z kandydatami ‘poza budżetem’. Tym samym Kandydaci dostają tylko konkretne propozycje, które odpowiadają ich umiejętnościom i wymaganiom. Cały proces dokładniej opisujemy TUTAJ.
Genealnie cały czas intensywnie rozwijamy system (lista produktowa ma chyba ponad 100 pozycji..) – dążymy do tego, by platforma szybko i idealnie matchowała strony – jak w Tinderze, taki ‘Perferct match’😉
Barbara Kowalewska
CEO, Co-founder IT-Leaders.pl
Na co dzień wspiera polskie i zagraniczne firmy technologiczne w rekrutacji i employer brandingu. Pasjonatka postępu technologicznego, autorka licznych artykułów poradnikowych o tematyce HR. Związana z biznesem od ponad 20 lat. Jej mocną stroną jest analityczne myślenie, udoskonalanie i skracanie procesów w duchu nowych technologii i sztucznej inteligencji.
Oryginalny tekst ukazał się w październiku 2021 i został zaktualizowany.