Dzieci sięgają po smartfony, komputery i inne mobilne gadżety w coraz młodszym wieku. Dlatego tak ważne jest wskazanie im odpowiedniego kierunku i właściwa edukacja. O programowaniu dla najmłodszych, potrzebie nauki wykorzystania nowych technologii i tworzeniu wspaniałej społeczności rozmawiamy z Joanną Pawlak, prezesem Fundacji CoderDojo.

Barbara Kowalewska, IT-Leaders.pl: Przybliż proszę, jak zaczęła się Twoja przygoda z Fundacją CoderDojo?

Jak niemal wszystkie fantastyczne rzeczy – przypadkiem. Pracowałam w branży eventowej i Fundacja CoderDojo zgłosiła się do mnie właśnie w sprawie zorganizowania serii eventów. Wsiąkłam w ten temat tak bardzo, że postanowiłam zaangażować się w projekt całym sercem. Spotkałam fantastycznych ludzi, pasjonatów technologii, świetne dzieciaki, które robią spektakularne rzeczy. I tak stałam się częścią tego świata. 

Jak wiemy, na rynku brakuje doświadczonych specjalistów, a firmy prześcigają się w propozycjach ofert dla kandydatów. Czy Wasi podopieczni mają w przyszłości wypełnić tę lukę na rynku pracy?  

Nam zależy przede wszystkim na tym, aby dzieci odkrywały świat nowych technologii w mądry i ciekawy sposób. Jeśli dzięki temu spodoba im się jakiś język programowania i stwierdzą, że w przyszłości będą chciały pójść w tym kierunku, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozwijały swoje zainteresowania. Nie każdy Ninja (podopieczny Fundacji) musi być od razu programistą. Na nasze zajęcia przychodzą też osoby, które nie wiążą swoich planów z nowymi technologiami, ale po prostu zainteresowały się danym projektem lub chcą spotkać się i wymienić doświadczenia z innymi uczestnikami zajęć. Dojo traktujemy nie jako kurs, który ma określone ramy, listę obecności i sztywny grafik, ale właśnie jako miejsce spotkań pasjonatów, którzy chętnie dzielą się wiedzą. Zarówno ci duzi, jak i ci mali mogą się od siebie wiele nauczyć.

Czy z Twoich obserwacji rodzice chcą, by ich dzieci zaczęły programować, po to, żeby w przyszłości miały dobrze płatny zawód, czy też jest to własna decyzja dzieci?

Na szczęście z moich doświadczeń wynika, że jest nawet odwrotnie. To dzieci, które fascynują się nowymi technologiami lub usłyszały od kolegów o naszych zajęciach “przyprowadzają” ze sobą rodziców. Zyskują na tym obie strony. Rodzice mogą spędzić więcej czasu ze swoimi dziećmi, a dzieci mają frajdę z tego, że pokazują swoje zainteresowania rodzicom. Wspólnie angażują się w projekty, motywują się wzajemnie i poszukują rozwiązań. Starsze dzieci mogą uczestniczyć w zajęciach same, ale najmłodszych, do 13. roku życia zapraszamy z rodzicami.

Dlaczego Twoim zdaniem warto uczyć się programowania od tak wczesnych lat? 

Najmłodsi często nie potrafią rozsądnie wykorzystywać nowych technologii. Niestety, w wielu przypadkach laptop zastępuje rodzica i służy bardziej jako element przyciągający uwagę, zajmujący czas niż przedmiot, który mógłby faktycznie nauczyć dziecko czegoś pożytecznego. My chcemy pokazać ten właściwy kierunek – umiejętne wykorzystanie technologii pozwala połączyć przyjemne z pożytecznym. Nasi mentorzy starają się prowadzić zajęcia w taki sposób, aby dzieci same wymyślały sobie zadania i cele do osiągnięcia, a później je realizowały. Dzięki temu Ninja tak chętnie uczestniczą w warsztatach – ponieważ je współtworzą. Obecnie w Polsce działa 19 grup programistycznych, a do każdej z nich zaangażowanych jest średnio 3 mentorów. Zajęcia są bezpłatne i naprawdę każdy może w nich uczestniczyć. A jeśli w Waszej okolicy nie ma jeszcze Dojo – zawsze można je założyć!

CoderDojo skupia obecnie około 70 mentorów. To spora grupa osób, które jak rozumiem, bezinteresownie poświęcają swój czas na naukę programowania? Jakie są ich motywacje do podjęcia takiej pracy?

Bycie mentorem daje przede wszystkim ogromną satysfakcję i frajdę z pokazywania dzieciom, że programowanie jest tak fascynujące! Nasi mentorzy twierdzą zgodnie, że przekazywanie komuś wiedzy to bardzo ciekawe doświadczenie, a ten błysk w oku dzieci jest największą nagrodą. Dodatkowo czas spędzony z dziećmi to świetna okazja, żeby sprawdzić nowinki technologiczne, wymienić poglądy i zauważyć nowe sposoby podejścia do starych problemów. Mentorzy CoderDojo tworzą też wspaniałą społeczność, która ma pewien wpływ na wybieranie ścieżek rozwoju przez przyszłych ekspertów. Kilku naszych podopiecznych zdążyło przejść drogę od Ninja do pierwszych decyzji zawodowych, przy których mieli nasze wsparcie. Niestety, w wielu Dojo wciąż jest za mało mentorów. Czasem cała lokalna grupa programistyczna opiera się na motywacji jednej, dwóch osób. Nasza społeczność rozwija się też bardzo dynamicznie, dlatego cały czas poszukujemy osób, które chciałyby działać razem z nami.

Jak można zatem zostać mentorem CoderDojo?

Mentorzy najczęściej są specjalistami pracującymi w branży IT/nowych technologii. Chcą dzielić się swoją wiedzą i przekazywać pasję najmłodszym. Wolontariat w CoderDojo nie jest trudny. Wymaga przede wszystkim trzech składników: szczypty pozytywnej energii, garści otwartości i odrobiny sumienności. Jeśli ktoś nie jest do końca pewien, czy chciałby się zaangażować, warto chociaż przyjść na zajęcia i zobaczyć, jak warsztaty wyglądają od środka. Porozmawiać z mentorami, zobaczyć, jak pracują dzieci. Na samym początku można pomagać mentorom prowadzącym Dojo, a dopiero później zacząć uczyć własną grupę. 

Ile czasu należy przeznaczyć na prowadzenie zajęć?

Zajęcia odbywają się najczęściej w soboty, co tydzień lub co dwa tygodnie – to zależy od indywidualnych ustaleń danego Dojo. Warsztaty trwają nie dłużej niż trzy godziny. Tak więc bycie mentorem to czas poświęcony na przygotowanie do zajęć plus spędzony na zajęciach. 

A jak wygląda przygotowanie mentorów do prowadzenia zajęć?

Mentorzy nie prowadzą zajęć według określonych scenariuszy. Tematy, jakie pojawiają się na warsztatach zależą od zainteresowań ninja oraz mentorów – ustalają oni wspólne pole działania. Społeczność CoderDojo dzieli się materiałami pomocniczymi i konspektami zajęć, na podstawie których można przygotować warsztaty. Nowi mentorzy otrzymują od nas wprowadzenie informujące o całej idei i zasoby na start, które umożliwiają szybkie wdrożenie i rozpoczęcie przygody. Każdy mentor posiada swojego maila w domenie @coderdojo.org.pl, żeby mógł sprawnie kontaktować się ze swoim Dojo i całą polską społecznością. Raz w roku organizujemy DojoKonfę, na której mogą spotkać się wszyscy mentorzy z Polski na koszt Fundacji. Raz w roku odbywa się też SuperDojo, czyli spotkanie wszystkich grup programistycznych z całego kraju.

Dużo się u Was dzieje. Jakie plany macie na najbliższą przyszłość?

To prawda, bardzo dużo się dzieje. Ale to daje nam motywację, bo widzimy, że nasza praca naprawdę ma sens. A będzie się działo jeszcze więcej! Właśnie wystartowaliśmy z programem Fajne Granty T-Mobile. To już trzecia edycja! Celem tego programu jest wsparcie inicjatyw i środowisk zajmujących się szerzeniem nauki programowania skierowanej do społeczności lokalnej. W ramach Fajnych Grantów można otrzymać środki i sprzęt, który pozwoli zrealizować zajęcia edukacyjne z wykorzystaniem nowych technologii. Udział w konkursie mogą wziąć organizacje pozarządowe, szkoły, biblioteki, ośrodki kultury. Motywem przewodnim tegorocznej edycji jest Fajne Pudełko, w którym będą kryły się materiały potrzebne do przeprowadzenia zajęć związanych z nowymi technologiami. Więcej informacji można uzyskać na stronie www.fajnegranty.pl. Gorąco zachęcam do wzięcia udziału w tym programie. To ogromna szansa na podzielenie się swoją pasją ze światem!

Joanna Pawlak, Prezes Fundacji CoderDojo Polska, której celem jest rozwój technologicznych talentów, nauczenie młodych ludzi nieszablonowego myślenia i współpracy. Fundacja organizuje bezpłatne warsztaty, na których dzieci uczą się programowania, poznają podstawy robotyki i elektroniki pod okiem doświadczonych mentorów.