Zarówno ChatGPT, jak i Google Bard to platformy generatywne AI. Użytkownicy mogą wprowadzać zapytania do obu narzędzi i oba będą zapewniały długie i szczegółowe treści z różnych dziedzin. Termin „generatywna sztuczna inteligencja” wszedł do powszechnej świadomości w listopadzie 2022 roku, kiedy OpenAI wprowadziło ChatGPT.

Bezpośrednią odpowiedzią na rozwój ChatGPT było wprowadzenie w marcu br. przez Google własnej generatywnej sztucznej inteligencji – Google Bard. Debiut nie był idealny, jednak ze względu na posiadane ogromne zasoby Google, można przewidywać, że Bard będzie rozwijał się szybko.

Które narzędzie generatywne AI na dziś jest lepsze? Istnieją podobieństwa między ChatGPT i Google Bard, ale są też różnice. Porównajmy je!

ChatGPT vs Google Bard: kluczowe cechy

ChatGPT wykorzystuje GPT-3, który jest jednym z największych i najbardziej zaawansowanych modeli językowych na świecie. Może zarządzać do 6 miliardów parametrów, a jego baza danych zawiera setki miliardów słów z różnych źródeł, co pozwala na tworzenie realistycznych odpowiedzi na pytania.

ChatGPT wykorzystuje GPT-3, którego największa wersja zawiera aż 6 miliardów parametrów, podczas gdy Google Bard osiąga maksymalnie 1,6 miliarda. Pomimo mniejszej liczby parametrów, Google Bard korzysta z silnego wsparcia ze strony wyszukiwarki Google, co pozwala mu uzyskiwać bardziej szczegółowe odpowiedzi na pytania niż ChatGPT, który bazuje na mniej kompleksowej wyszukiwarce Bing.

ChatGPT zawiera AI Text Classifier, który pełni funkcję sprawdzacza plagiatów, co może być przydatne dla wielu użytkowników, w tym studentów i naukowców. Z drugiej strony, Google Bard jest bardziej wydajny obliczeniowo i wymaga mniejszej ilości mocy obliczeniowej niż ChatGPT.

Podsumowując: ChatGPT ma bogatą bazę danych i AI Text Classifier, podczas gdy Google Bard wyróżnia się wydajnością obliczeniową i wsparciem ze strony Google.

ChatGPT vs Google Bard: Tworzenie treści

ChatGPT potrafi podsumować długie teksty i wyodrębnić kluczowe fragmenty. Można go także trenować, aby tworzył teksty w konkretnym stylu. Potrafi również tłumaczyć z języka angielskiego na inne języki, co daje lepszą jakość tłumaczeń niż Google Translate.

Google Bard ma za to większą wydajność obliczeniową i może pomóc pisarzom w tworzeniu kreatywnych tekstów, oferując sugestie dotyczące tematu, słów i zwrotów.

Jak na razie ChatGPT wygrywa w kategorii generowania treści.

ChatGPT vs. Google Bard: Integracja z wyszukiwarkami

Można by przypuszczać, że Google powinno wieść prym w tej kategorii, jednak nie poradził sobie z wprowadzeniem Barda i pozostał w tyle w integracji z wyszukiwarkami. ChatGPT natomiast przekroczył już próg 100 milionów użytkowników i jest zintegrowany z Microsoft Bing i Microsoft Edge, co znacząco wpłynęło na zwiększenie jego popularności.

W tej kategorii zwycięzcą jest ChatGPT.

Czytaj też: Spektakularne wyniki ChatGPT w roli CEO. Podsumowanie po 30 dniach

ChatGPT vs. Google Bard: Wykrywanie plagiatów

Google Bard nie posiada jeszcze wbudowanego mechanizmu do wykrywania plagiatów. W tym względzie ChatGPT jest dużo dalej. Istniejący klasyfikator ChatGPT sprawdza plagiat z pewnym sukcesem. Jednak firma-matka ChatGPT, OpenAI, przyznaje, że klasyfikator nie jest jeszcze w pełni niezawodny i cały czas pracuje nad tym, aby lepiej rozróżniać teksty pisane przez AI od tekstów pisanych przez człowieka. Obecnie klasyfikator poprawnie identyfikuje 26% tekstów napisanych przez AI.

Na tę chwilę ChatGPT, mimo niedoskonałości, wygrywa w tej kategorii zdecydowanie.

ChatGPT vs. Google Bard: Ceny

ChatGPT ma wersję podstawową dostępną za darmo, ale główna wersja ChatGPT Plus kosztuje 20 USD/miesiąc. Subskrybenci otrzymują dostęp do ChatGPT w godzinach szczytu, szybsze odpowiedzi i priorytetowy dostęp do nowych funkcji i usprawnień. Natomiast Google Bard jest bezpłatny.

Biorąc pod uwagę, że Google Bard jest obecnie bezpłatny, wygrywa w kategorii cen.

Podsumowanie:

Na tę chwilę prym w generatywnej AI zdecydowanie wiedzie ChatGPT. Możliwe, że Google Bard z czasem zyska przewagę nad konkurencyjnymi rozwiązaniami, jednak to nie jest pewne czy firma faktycznie będzie w stanie to osiągnąć. Tworzenie tak skomplikowanego modelu nie jest łatwe, zwłaszcza że Google już teraz napotyka trudności w wdrożeniach.

Niezależnie od stanu rozwoju, warto mieć na uwadze, że są wciąż tylko systemy uczące się i nie stanowią one rzeczywistej ludzkiej inteligencji. Te narzędzia mają potencjał, by być wspaniałym wsparciem dla ludzi, ale nie zastąpią potrzeby podejmowania decyzji przez człowieka.